Seregel
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Szczątki pradawnej krainy
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Trująca Kora

Go down 
4 posters
AutorWiadomość
Seregel
Założyciel
Seregel


Liczba postów : 66
Join date : 21/09/2013

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Trująca Kora   Trująca Kora EmptySob Wrz 28, 2013 10:19 pm

Morze traw faluje swobodnie na wietrze, otaczając wyspę, którą jest samotne drzewo stojące w centralnej części rozległych łąk. Również gałęzie wierzby popychane są często przez płynące powietrze, lecz jej witki sięgające aż do ziemi pozwalają schronić się przy pniu przed mrozem jaki panuje poza liściastym baldachimem. W lecie zaś dobrze ochrania przed słońcem.
Powrót do góry Go down
https://seregel.forumpl.net
Mei
Łowca
Mei


Liczba postów : 11
Join date : 05/10/2013

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptyWto Mar 18, 2014 9:54 am

Wilczyca postanowiła się gdzieś ruszyć. Za długie siedzenie w miejscu nie jest do końca zdrowe. Co jakiś czas należy rozprostować łapy, a zdążyły one już dawno zdrętwieć. Krótko mówiąc - jej kondycja znacznie się pogorszyła. Idąc powoli przez łąki dostrzegła duże drzewo, pod którym mogłaby odpocząć. Nie zastanawiała się nad tym długo i od razu ruszyła szybciej w to miejsce.
- Idealne miejsce na odpoczynek. - wymruczała do siebie. Ostatnio zdarzało jej się takie pomrukiwanie. Położyła się, owinęła ogonem i od razu zasnęła, nie zważając na to, że mogło się pojawić jakieś niebezpieczeństwo. Zmęczenie zwyciężyło nad ostrożnością.
Powrót do góry Go down
Moria
Samotnik
Moria


Liczba postów : 10
Join date : 16/02/2014
Age : 25

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptyWto Mar 18, 2014 8:32 pm

Śnieżne morze otaczało ją ze wszystkich stron. Brnęła przez tą białą pokrywę, nie obierając za cel konkretnego miejsca.
Przynajmniej do czasu...
Od dawna towarzyszyła jej cisza. Wszechogarniające milczenie pozwalało na uspokojenie myśli, które już zbyt długo nie zostawały odpowiednio uporządkowane. W pewnej jednak chwili świszczący wiatr wdarł się do jej uszu, znów mącąc w głowie.
Jednak ten sam wiatr przyniósł ze sobą zapach, spotkany i nieznajomy jednocześnie. Wilk, to pewne. Ktoś, kogo spotkała w swym życiu, lecz niekoniecznie zaznajomiła się z nim.
Ktoś ze stada jej matki.
Rozejrzała się, leniwie unosząc wzrok sponad białego puchu. Niemal westchnęła. Ścieżka złożona ze śladów wilczych łap znajdowała się około pięciu metrów na jej lewo.
Pobudka - upomniała się karcąco i przeskoczyła na trop, by nim ruszyć.
Wędrówka nie trwała długo, a swój koniec miała między długimi wiciami wierzby, bezlistnej, można by rzec martwej. Tam też leżała szara wilczyca, szaro-biała konkretnie. Moria podeszła do niej ostrożnie, rozpoznając w niej Mroczną, a teraz już Ocalałą.
Mei - szepnął odległy głos, a wadera postanowiła mu zaufać. W latach dziecięcych matka wyuczyła ją imion członków, zaś na jednym z zebrań dopasowała te imiona do obecnych wówczas postaci.
Instynktownie podeszła i szturchnęła jej łeb nosem.
- Pobudka - zwróciła się nie mniej rozeźlonym tonem, co uprzednio do siebie. Raczej ogólnie wiadomo było, iż spanie w takim miejscu jest skrajną głupotą, zważywszy na to jak niebezpieczna stała się teraz kraina.
Moria stała wyprostowana ponad ciałem Mei, oczekując aż ta otworzy oczy. Czas przypomnieć niektórym, że samobójstwo jest szczytem egoizmu wobec stada. Każdy członek się liczy.
Powrót do góry Go down
Mei
Łowca
Mei


Liczba postów : 11
Join date : 05/10/2013

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptySro Mar 19, 2014 12:06 pm

Coś zmąciło sen Mei. Usłyszała jakiś głos. A może tylko jej się wydawało? Otworzyć oczy, czy nie? Czy warto przerywać odpoczynek? Wilczyca nadal była zmęczona, więc mózg nie do końca dobrze jej pracował.
Po chwili jednak otworzyła oczy. Ukazały jej się cztery łapy. Zamrugała i podniosła łeb. Hm. Skądś znała tą wilczycę. Ale szczegółów nie pamiętała. Powoli podniosła się, odsunęła i usiadła. Ziewnęła głośno, dając znak, że nie ma zamiaru długo jej oglądać.
- Co? - zapytała się nie bardzo wiedząc po co tamta tu przyszła. Przypomniała sobie głos, może naprawdę tamta coś powiedziała?
Powrót do góry Go down
Moria
Samotnik
Moria


Liczba postów : 10
Join date : 16/02/2014
Age : 25

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptySro Mar 19, 2014 12:44 pm

Z nienaruszonym wyrazem pyska przyglądała się powolnym ruchom wadery. Niemal piorunowała ją spojrzeniem swych lazurowych oczu, bez ustanku myśląc o tym, jak można być tak nieostrożnym. W dodatku ta paniusia widocznie nawet nie przejmowała się powagą sytuacji. Jakby wciąż pogrążona w głębokim śnie, choć w pozycji siedzącej.
- Nic, Śpiąca Królewno - prychnęła. To oczywiste, że Mei była od niej starsza, ale Moria wzrostem niemal dorównywała hypnosowej córeczce. - Nic, prócz tego, że właśnie pokazałaś jak głupia może być zwykła wadera - ciągnęła dalej. Jej porywcza natura wyrywała słowa z ust, nieważne jakie. Coraz głośniej, coraz głośniej.
- Czy myślisz, skarbeńku, że aktualnie nikt nie ma ochoty na pyszny obiad złożony z wilka? Nieważne jak plugawe jest twoje cielsko, jedzenie to jedzenie - między wyrazy wplatało się ciche powarkiwanie. Zjeżona sierść, położone uszy, obnażone zęby. Zwracała się jak do wroga.
- Dlatego może na przyszłość, nim ulegniesz swej głupocie, może zdobędziesz się na chwile wysiłku i pomyślisz czy twa słabość to dobry powód, by zostać zjedzonym przez robale! - głos niósł się po cichej, bezwietrznej polanie, nic nie stawało mu na przeszkodzie by pędzić coraz dalej i dalej.
Mei po raz kolejny dostała ochrzan od ważnej osobistości. Czy sen wciąż będzie stał u jej boku mącąc we łbie, czy też może dojdzie do niej jaką porażkę poniosła?
Powrót do góry Go down
Mei
Łowca
Mei


Liczba postów : 11
Join date : 05/10/2013

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptySro Mar 19, 2014 5:16 pm

- Może nie przesadzaj? - powiedziała Mei po chwili zastanowienia się - Właśnie ucięłam sobie wspaniałą drzemkę, którą mi przerwałaś. To niezbyt miłe. - dodała słodkim głosem.
- A co do robali... - ziewnęła. - Po twoich cichutkich słowach wszystkie zdążyły stąd odejść. Nie sądzę, by jakiś tu został.
Schyliła głowę i zaczęła z zainteresowaniem oglądać swoje pazury, które zdążyły na tyle urosnąć, że aż jej przeszkadzały. Przydałoby się jej polowanie, bo zgłodniała, a długi bieg starłby pazury.
Niezbyt szanowała słowa Morii, cóż, nie należy ufać wilkom, które tyle mówią. A może to był jej błąd? Mei robiła dużo błędów, ale dotąd nic poważnego z tego nie wynikło. Przynajmniej nie aż tak poważnego, żeby się tym przejęła.
Powrót do góry Go down
Lantia
Podrostek
Lantia


Liczba postów : 67
Join date : 24/09/2013
Age : 25
Skąd : NT

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptySro Mar 19, 2014 6:34 pm

Zastrzygła uchem, usłyszawszy wrzaski niosące się po polanie. Tak, to bez wątpienia moja siostra... Ruszyła spokojnym, ale żwawym krokiem w kierunku wielkiej wierzby płaczącej, tak wyróżniającej się pośród zasypanych śniegiem pól. Nie miała najmniejszych wątpliwości - burzliwa rozmowa odbywała się właśnie pod jej liściem (czy raczej ich brakiem). Jak okiem sięgnąć nie było widać żywej duszy, a z odległości w której się znalazła mogła dostrzec ślady wydeptane w zmarzniętym śniegu.
Uśmiechnęła się w duchu, rada z powodu odnalezienia Morii. Ciekawe, kim jest ów nieszczęśnik, któremu dane było spotkać się z furią mej siostry.
Długie, cienkie i gibkie gałązki rozstąpiły się gdy weszła między nie. Jej oczom ukazała się szaro-biała wadera. Przez głowę przeleciały jej mętne wspomnienia z lekcji jej matki. Zdołała przypomnieć sobie imię wilczycy. Łowczyni wyglądała na zmęczoną i wybitnie niewyspaną. Obok niej wciąż stała Moria, z gniewnym wyrazem wypisanym na nie szczenięcej już mordce. Lan powróciła spojrzeniem do podwładnej Rachel. Obie strasznie wyrosłyśmy... - pomyślała mierząc wzrokiem niebieskooką Mei. Pamiętam, że strasznie rosła nam się wydawała, gdyśmy były małe.
- Mei, Moria. Witajcie - uśmiechnęła się, skłaniając głowę najpierw przed starszą, potem również przed młodszą waderą. Następnie zwróciła się do swojej siostry. - Szukałam cię i muszę przyznać, że zajęło mi to trochę czasu. Na szczęście, z niewiadomych mi przyczyn, wydarłaś się na naszą Łowczynię, a tego nie dało się nie usłyszeć. - Oczy jej zalśniły, gdy ich spojrzenie, ześlizgnąwszy się z młodzieńczego pyska, przeniosło się na drugą, dojrzałą i zaspaną, facjatę. - Rada jestem cię widzieć. Nikt nie spotkał cię od początku zimy i zaczynałyśmy się już obawiać, że ciebie również wzięła zaraza.
Powrót do góry Go down
Moria
Samotnik
Moria


Liczba postów : 10
Join date : 16/02/2014
Age : 25

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptySro Mar 19, 2014 10:26 pm

Zacisnęła zęby, starając się zapanować nad odruchem, który nakazywał skoczyć tej idiotce do gardła. Ostatecznie aktualnie należały do tego samego stada, a wewnętrzne konflikty nigdy dobrze nie wpływały na watahę.
Mimo to nic nie zabraniało Morii na wyzywanie tego bezczelnego ścierwa od najgorszych. Rzecz jasna, w myślach. Głupota jaka pulsowała od Mei była niemal namacalna. Otaczała ją jakby bariera, przynajmniej tak widziała to młodziutka wilczyca. Ta bariera nie pozwalała, by sensowne słowa dotarły do tego pustego łba, jaki trzymał się chuderlawego ciałka.
Cud, że z nosa Morii nie ulatywała para. Cud, że nie zionęła ogniem.
Być może wadera istotnie buchnęłaby niczym maszyna parowa, lecz pojawienie się Lantii zupełnie wyczyściło ją ze wszelkiego gniewu, a także innych uczuć. Pustka ogarnęła całe jej ciało, mogła jedynie tępo wpatrywać się w siostrę. Mrugnęła raz czy dwa, lecz zdawać by się mogło, że te gesty były zupełnie nienaturalne.
- Ty. Szukałaś. Mnie? - wdzięczne wyrazy, każdy oddzielony zbędną spacją.
Mrugnięcie.
Woda z dużą prędkością wpadająca do rzeki.
Mrugnięcie.
Krew tryskająca z szyi martwej już wadery.
Mrugnięcie.
Szaleńcze spojrzenie srebrnych oczu.
Mrugnięcie.
Nigdy jej nie zaufasz! - wspomnienie dawno powstałej myśli, zakotwiczonej na dobre w umyśle Morii. Nigdy. To znaczy jak długo?
Krótkie milczenie po zadanym pytaniu przerwał donośny, niemal piskliwy śmiech młodej samiczki. Pod naporem wspomnień jej umysł eksplodował napływającymi uczuciami.
- A co, może teraz mnie masz ochotę zamordować? - parsknęła kpiąco. Podniosła się i cofnęła o krok. Była ciekawa reakcji swojej kochanej siostrzyczki, która to zawsze spychała ją na drugi plan.
Szczytowe słowa, zawsze i nigdy. Cóż jednak począć. Świat stanął na głowie, a Moria nie potrafiła się w tym wszystkim połapać.
Biedna, zagubiona, porywcza.
Powrót do góry Go down
Mei
Łowca
Mei


Liczba postów : 11
Join date : 05/10/2013

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptyCzw Mar 20, 2014 2:46 pm

Pamiętała te dwie. Ale skąd? Rozmyślając, usłyszała słowa Lantii, która ją pamiętała. I znów pytanie: Skąd? To jasne, należą do jednej watahy, ale czy coś więcej je łączy? Mei nie kojarzyła żadnej sytuacji.
Jej myśli przerwał głos tej pierwszej.
- Witam. - powiedziała tylko, bo czekała na to, by dowiedzieć się czegokolwiek o nich. Nie chciała przysłuchiwać się kłótni. Ale jak już słucha, to wypada wiedzieć o co chodzi. Inaczej dowie się tyle, ile by się dowiedziała śpiąc. A do tego bardzo jej się śpieszyło.
Spoglądała raz na jedną, raz na drugą. Czekała na ruch ze strony Lantii.
Powrót do góry Go down
Lantia
Podrostek
Lantia


Liczba postów : 67
Join date : 24/09/2013
Age : 25
Skąd : NT

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptyCzw Mar 20, 2014 4:57 pm

Zmrużyła wciąż utkwione w Łowczyni ślepia. Nic nie powiesz, co? Żadnych słów wytłumaczenia tak długiej nieobecności? Miała ochotę prychnąć i wyrazić tym samym brak aprobaty dla milczenia Ocalałej, zdołała się jednak powstrzymać. Losy Mei nie obchodziły jej do tego stopnia, by nie mogła znieść tego lekceważącego i świadczącego o braku kultury osobistej postępowania.
Źrenice jej oczu zwęziły się nagle, gdy spiorunowała siostrę spojrzeniem.
- Ah, oczywiście. O niczym innym nie marzę, zwłaszcza w chwilach gdy tak gadasz. - Skrzywiła się w dość nieprzyjemny sposób. - Do rzeczy. Rozmawiałam z szamanką. Cokolwiek to było, minęło wraz z moim powrotem do... Zdrowia. - Miała ochotę użyć innych słów. Tak wielu wtedy spisało ją na straty... Wszystkim wydawało się, że "ta dewiantka nie przeżyje wielkiego pomoru", "na pewno odejdzie jeszcze tej nocy".
Położyła uszy po sobie, nieco zdenerwowana postawą siostry. Gdybym chociaż wiedziała, co się ze mną działo...
Powrót do góry Go down
Moria
Samotnik
Moria


Liczba postów : 10
Join date : 16/02/2014
Age : 25

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptyPią Mar 21, 2014 11:49 am

Już zupełnie nie zaprzątała sobie głowy stojącą obok Mei, która jeszcze przed sekundą doprowadzała ją do wściekłości, choć starsza wadera może być teraz nieco zagrożona, zważywszy że właśnie znalazła się w pobliżu dwóch skłóconych sióstr.
- To do ciebie podobne, siostro - palnęła, a określenie jej jako "rozdrażniona" to naprawdę mało powiedziane.
Stała na rozstawionych nogach, z pazurami wbitymi głęboko w ziemię. Mięśnie miała napięte, uszy położone, a jej ślepia błyszczały dziko. Powrót do zdrowia, co? Morii trudno było uwierzyć w słowa Lantii, szczególnie po tych wszystkich retrospekcyjnych wizjach. Z jej kochaną siostrzyczką było coś zdecydowanie nie tak i żaden lekarz na to nie pomoże.
- Och, to wspaniałe wieści - rzuciła, a jej ton wcale nie wskazywał na radość. - Nic mnie nie obchodzą twoje terapie. Tak czy siak nie chcę mieć z tobą nic wspólnego - w jej głosie pobrzmiewała autentyczna wrogość.
Wielu stwierdziłoby, że Moria postępuje zbyt pochopnie. Ci "wielu" miało by rację. Porywcza natura oraz negatywne wspomnienia nie pozwalały opanować myśli, które chaotycznie wplatały się na język wadery, każąc wypowiadać słowa. Może będzie ich później żałować.
Powrót do góry Go down
Mei
Łowca
Mei


Liczba postów : 11
Join date : 05/10/2013

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptyPią Mar 21, 2014 7:33 pm

Czyżby nie była tu potrzebna? Mei rzadko kiedy była potrzebna. Obserwowała ruchy obydwu wilków. Właśnie dowiedziała się, że to siostry. Cóż, niezbyt były podobne. Ale to nie czas na rozstrzyganie wyglądu.
- Możecie mi wyjaśnić, o co właściwie chodzi? - zapytała ostrożnie i zaczęła grzebać łapą w ziemi. Wymiana słów brzmiała na kłótnię o samo bycie. Po co w takim razie przyszła tu Lantia? Czy te informacje były ważne? A może ma jeszcze jakieś?
Czekała na odpowiedź, najlepiej od nowo przybyłej. Ta druga pewnie tylko by nawrzeszczała...
Powrót do góry Go down
Lantia
Podrostek
Lantia


Liczba postów : 67
Join date : 24/09/2013
Age : 25
Skąd : NT

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptySob Mar 22, 2014 11:22 am

Ubodły ją słowa siostry. Uniosła głowę i wyprostowała się, przez co mogła sprawiać wrażenie nieco wyższej.
- To, że nie chcesz, nic nie znaczy. Zapomniałaś może że mamy jedną matkę i należymy do jednego stada? Kogo, jak kogo, ale przyszłą Alphę powinny obchodzić losy członków watahy.
Rachel strasznie nie spodobałoby się to, co przed chwilą usłyszałam. Srebrnooka postanowiła jednak nie opowiedzieć matce o tym incydencie, jeśli Moria w porę się zreflektuje... I uspokoi.
- Moja siostra wbrew wszelkiej logice utrzymuje, iż jestem niestabilną emocjonalnie seryjną morderczynią, tylko czyhającą na okazję, by wgryźć się w szyję jakiejś mniej ostrożnej osóbki - zwróciła się do Mei, a w jej głosie słychać było nuty rozbawienia i niechęci, czyli emocji które odczuwała wobec postawy i zachowania Morii.
Machnęła ogonem. Przynajmniej znalazłam Łowczynię. Może zdołam namówić ją żeby wreszcie zaczęła wykonywać swoje obowiązki... Mam już dość szczurów i zajęcy. Czas na poważne polowanie z udziałem kilku wilków.
Powrót do góry Go down
Moria
Samotnik
Moria


Liczba postów : 10
Join date : 16/02/2014
Age : 25

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptyNie Mar 23, 2014 8:40 pm

Z początku jedynym dźwiękiem, jaki Moria zdołała z siebie wydobyć, było prychnięcie poprzedzone głośnym wdechem. Wyrażało ono zarówno pogardę jak i frustrację. Później jednak słowa znów napłynęły, wypełniając umysł i nakazując ustom i językowi poruszać się jak im zagrają.
- To, co jest pomiędzy nami, to nic formalnego, a raczej prywatna sprawa. Nie musisz mieszać do tego całej watahy - rzuciła, starając się panować nad głosem, który już nie łamał się pod wpływem wszystkich emocji. - Przede wszystkim jesteś moją siostrą, dopiero później członkiem tego samego stada - w wypowiedzi dało się słyszeć ubolewanie nad pokrewieństwem, jednak nic prócz tego. Głos miał normalną wysokość, dała sobie spokój z krzykiem zdając sprawę, że tak naprawdę nic to nie daje.
Na streszczenie w wykonaniu Lantii wpierw znów potrafiła jedynie wydobyć z siebie serię dźwięków pełnych niezadowolenia.
- Och, nic takiego nie mówiłam - owszem, spytała o chęć mordu ze strony siostry, jednak była to zwykła kpina. - Po prostu nie potrafię jej zaufać po tym wszystkim co mi zrobiła - zwracała się do Mei, choć ślepia mówiły co innego. Lazurowe tęczówki zwrócone były ku Srebrnookiej.
- I jej nie lubię - dodała na koniec, a na jej ustach zatańczył pobłażliwy uśmieszek.
Powrót do góry Go down
Mei
Łowca
Mei


Liczba postów : 11
Join date : 05/10/2013

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptySob Mar 29, 2014 11:04 am

- Cóż, nie wydaje mi się żebyś taka była... Prędzej twoja siostra zasługuje na taką charakterystykę. - powiedziała do Lantii. Kto jak kto, ale to Moria zachowywała się jakby chciała wszystkich po kolei pozabijać.
- W takim razie co ona takiego uczyniła, że zasłużyła na takie określenia? - zapytała Morii. Położyła się z powrotem, stwierdzając, że nie ma tu zagrożenia, wbrew wszystkim słowom, które padały. Od razu poczuła ulgę w mięśniach łap. Głowę oparła na przednich kończynach. Pilnowała tylko oczu, by się nie zamknęły.
Powrót do góry Go down
Lantia
Podrostek
Lantia


Liczba postów : 67
Join date : 24/09/2013
Age : 25
Skąd : NT

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptySob Kwi 05, 2014 7:44 pm

Uśmiechnęła się z wyższością, ukazując komplet białych zębisk.
- Ależ, droga siostro... Nie chciałam mieszać do naszych prywatnych spraw całej watahy. Pragnęłam tylko udowodnić ci, że cokolwiek byś nie zrobiła, czegokolwiek byś nie chciała, i tak będziemy ze sobą miały "coś wspólnego".
Lantia spojrzała na Łowczynię cieplejszym wzrokiem. No, widać że jakiś rozumek w głowie ma. Hm, to wcale nie takie dziwne... W końcu to była Mroczna! Oczy Lan rozbłysły żywym srebrem - po części z rozbawienia, a po części z faktu, iż nie jest na przegranej pozycji.
- Cokolwiek zamierza rzec pierworodna córka naszej drogiej Alphy Rachel Przebiegłej, Moria Gurth Loth, pragnę zaznaczyć, iż nie mogę zanegować ani potwierdzić prawdziwości jej słów. Straciłam bowiem pamięć w wyniku przebytej choroby - zwróciła się do Mei. Nie ważne, jaką to historię tym razem przytoczy Moria... Skąd niby mamy wiedzieć, że mówi prawdę? Westchnęła, mimochodem spoglądając w stronę korony wielkiego drzewa. Czasem nieco żal jej było siostry, bez względu na to, jakie były ich stosunki i jakie historie o niej rozpowiadała.
Powrót do góry Go down
Moria
Samotnik
Moria


Liczba postów : 10
Join date : 16/02/2014
Age : 25

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptyNie Kwi 06, 2014 4:12 pm

Zerknęła na Mei, niemal unosząc brwi.
"Och tak, takie myślenie jest dla niej typowe - przemknęło w umyśle waderki. Już ona znała wybryki szarej samicy. Niemal wyleciała z Mrocznych, ostro podpadła jej matce, a głupstw które popełniła nie da się jej zapomnieć. Postanowiła nie przejmować się głupiutkim śpioszkiem będącym tuż obok. Aktualnie zdanie słodkiej idiotki wcale jej nie obchodziło.
Zwróciła się ku siostrze.
Zawszę mogę cię wywalić - pomyślała, lecz nie wypowiedziała tego na głos. Wiedziała, że takie postępowanie byłoby zbyt pochopne, zatem zdawała sobie także sprawę, że takim komentarzem tylko dałaby Srebrnookiej powód do kpin.
- Lantia uczyniła wiele złego - rzuciła krótko. Może i zabrzmiało to tak, jakby w istocie nie miała żadnego dowodu na żywienie nienawiści do siostry, jednak w rzeczywistości normalnie nie widziała powodu, by się tłumaczyć, zwłaszcza Mei. Rzuciła Łowczyni krótkie spojrzenie, lekko wyzywające. "Wątpisz?"
Motyw amnezji siostry zignorowała.

Wybaczcie za takie ziemniaczenie
Powrót do góry Go down
Mei
Łowca
Mei


Liczba postów : 11
Join date : 05/10/2013

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptyPon Kwi 07, 2014 11:29 am

Córka Alphy? No tak, to stąd je kojarzyła. Trudno je było przeoczyć na wielu zebraniach. Przekręciła łeb słysząc słowa Morii.
- Cóż, nie łatwo jest być cały czas dobrym. Wszystkie mamy w sobie dużo zła. - stwierdziła, jakby od niechcenia. Nawet najlepszy wilk nie będzie do końca piękny i wspaniały. Każdy ma wady i zalety. No chyba że ma same wady. I tak może się zdarzyć...
Lantia straciła pamięć? Chyba nie łatwo tak żyć. Nie pamiętać żadnych wydarzeń. A może nawet nie pamiętała swojej siostry? Musiała się pewnie nieźle namęczyć, by ogarnąć co się wokół niej dzieje. Ja nie traciłam pamięci, a mimo to i tak trudno mi się zorientować w osobach. Cokolwiek nie zrobię, i tak nie potrafię zapamiętać dwóch wilków. I do tego córek Alphy! No ale muszę przyznać, że podrosły. Mogę sobie to w takim razie wybaczyć.
Powrót do góry Go down
Lantia
Podrostek
Lantia


Liczba postów : 67
Join date : 24/09/2013
Age : 25
Skąd : NT

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptyPon Kwi 07, 2014 3:42 pm

Westchnęła ciężko, choć zawadiacki uśmiech nie zniknął z jej pyska. W sumie, to gdyby nie oczy, w których aż lśniło zadowolenie, nie znający jej historii wilk mógłby pomyśleć że jest szalona. Chyba nikogo by to zbytnio nie zdziwiło - gdy skóra na Lantiowym licu napina się od uśmiechu, efekt wywierany przez znamiona na jej policzkach potęguje się.
- Przykro mi, siostro. Przypomnę jednak, że i ty nie jesteś aniołem. - Zaśmiała się. - Morio, nawet mi zaraza nie namąciła tak w głowie, bym zapomniała dzieje krainy przed jej nadejściem. Nie pamiętasz, że nasza matka była przywódczynią "złej watahy"? Oj, przecież tak mroczna persona nie wychowałaby jaśniutkich pupilków!
Machnęła ogonem, pozwalając swoim słowom wybrzmieć w chłodnym powietrzu.
- Mei... W jednym się z Morią zgodzę - nie powinnaś tu sypiać. Tylko w ciągu ostatnich trzech dni widziałam dwóch samotnych basiorów plątających się po naszych ziemiach. Zmuś się chociaż do dojścia do cmantarza. Tam wezwana pomoc prędzej się zjawi, niż na tych pustkowiach.
Powrót do góry Go down
Moria
Samotnik
Moria


Liczba postów : 10
Join date : 16/02/2014
Age : 25

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptySro Kwi 09, 2014 5:55 pm

Zrobiła zaskoczoną minę, lecz gest ten był dość teatralny i nieco przesadzony. Oczy szerzej otworzone, brwi podciągnięte ku górze. Wpatrywała się raz w Mei, raz w Lantię, jakby czegoś tu nie rozumiała. Wreszcie jednak wypuściła szybko powietrze, wraz z krótkim "oh", jak gdyby wszystko się rozjaśniło. Oczywiście...
- No tak, zapomniałam wstawić w wypowiedź istotny wyraz. Otóż Lantia wyrządziła wiele złego mnie, mej osobie - rzuciła, dokładnie akcentując, niemal literując kluczowy wyraz, a także dwa po nim następujące. - Byłabym idiotką, gdybym nie wiedziała jak zachowywali się Mroczni, jak powinni się zachowywać - prychnęła, rzucając Mei krótkie, acz znaczące spojrzenie. - Tak więc po prostu chcę wam powiedzieć, iż traktuję moją siostrę jako wroga, tak jak dawniej my traktowaliśmy Jasnych - ogłosiła, acz jej głos wcale nie brzmiał uroczyście, tak jak zazwyczaj w takich sytuacjach brzmieć powinien.
Wzruszyła barkami. To ma sens - przemknęło jej przez myśl. Nigdy wcześniej nie nazwała Lantii oficjalnym wrogiem, dlatego też musiała się upewnić, iż nie palnęła głupstwa pod wpływem impulsu, nagłej chęci której nie potrafiła nigdy opanować. Musi się bardziej pilnować w przyszłości.
Powrót do góry Go down
Lantia
Podrostek
Lantia


Liczba postów : 67
Join date : 24/09/2013
Age : 25
Skąd : NT

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptyCzw Kwi 24, 2014 7:51 pm

Radosne ogniki w ślepiach Lantii nagle przygasły. Uśmiech, przed chwilą pełen pewności siebie i zadowolenia, powoli zmienił się w surowy grymas. Tym razem Moria posunęła się za daleko. Elegia opuściła łeb, tym samym unosząc w górę puszysty ogon. Przez kilka chwil wpatrywała się chłodno w oczy siostry, jakby oczekując, że ta odwoła gniewne słowa. Daremnie. Wydawało jej się nawet, że brązowofutra z każdą chwilą jest coraz bardziej pewna słuszności swojego postępowania.
- Czy ty aby nie mylisz nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu? - wycedziła przez zaciśnięte zęby. W jej głosie słychać było narastającą złość, choć mówiła cicho.
Wydawać by się mogło, że chłodne zimowe powietrze całkiem znieruchomiało. Aż czuć było rosnące między waderami napięcie.
Szaro-biała łowczyni jakby zniknęła, zaszła na dalszy plan. W głowie Lantii tłukła się wciąż tylko jedna myśl: "Moja siostra uznała mnie za swojego wroga. Porównała mnie do Jasnego". Nie wiedzieć kiedy, futro na jej grzbiecie i karku uniosło się, nadając jej jeszcze bardziej wściekły wygląd. Widać było, że aż kipi ze złości. Nigdy. Nigdy niczego podobnego nie powiedziała. Zniewaga. Cóż za zniewaga.
Powrót do góry Go down
Moria
Samotnik
Moria


Liczba postów : 10
Join date : 16/02/2014
Age : 25

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptySob Kwi 26, 2014 9:36 pm

Z lekkim zainteresowaniem, jak i również z zaskoczeniem obserwowała nagłą przemianę swej siostry. Nie zapomniała rzecz jasna o swych transformacjach postawy. Uszy powolnie kuliły się, powieki to zbliżały się ku sobie, to znów rozszerzały, co w efekcie wyglądało dość chorobliwie. Jednakowoż jej ciało wciąż nie dorównywało wrogością Lantii, lecz był to efekt zamierzony. Moria pragnęła jedynie wyrazić całkowity brak ufności, nie zaś złość, gdyż to uczucie nie opanowało jej w równym stopniu co Srebrnookiej.
- Uwierz mi, gwiazdy które mnie prowadzą są całkiem prawdziwe - odparła metaforycznie, ruszając w ślad za siostrą. Ton również ściszyła, lecz była to raczej rola do odegrania, jaką podał jej reżyser. Jad sączył się w jej słowach, chcąc zatruć wszystko co wiązało się z Lantią.
Po króciutkiej chwili mierzenia się spojrzeniami, na pysku Morii zakwitł obrzydliwy uśmieszek. Ślepia błysnęły, niemal rozbawione.
"No dalej, kochana siostro. Dalej, zaatakuj mnie, a potwierdzi się wszystko to, o czym mówiłam."
Nie ważyła się spojrzeć na Mei, gdyż jej plany byłyby wtedy zbyt oczywiste. Świadek i czyn. Tylko tyle potrzebowała, by udowodnić wszystkim jak groźną i opętaną kreaturą wilka jest Srebrnooka.
Powrót do góry Go down
Lantia
Podrostek
Lantia


Liczba postów : 67
Join date : 24/09/2013
Age : 25
Skąd : NT

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptyNie Maj 04, 2014 9:00 pm

Ty idiotko. Tak bardzo chcesz mieć wroga? Tak bardzo chcesz osłabić i tak już lichą watahę?
- Wierzę, że tak ci się wydaje. Szkoda tylko, że zrozumiesz swój błąd dopiero gdy zamiast powietrza poczujesz w płucach ciecz.
Odwróciła się w miejscu - prędko, zwinnie i wściekle w każdej, nawet najmniejszej cząstce ciała. Wyskoczyła spod parasola splątanych witek i suchych, przedzimowych liści, które z uporem trwały uczepione cienkich i giętkich gałązek szarpanych nagłymi podmuchami lodowatego wiatru.
Poczuła chłód powietrza, chłód wilgotnego śniegu pod łapami, oraz chłód czarnych oczu kruka, który nie wiadomo kiedy przysiadł na niewielkim wzniesieniu - ukrytej pod białą, lodowatą pierzyną kępy traw, lub stertą kości pozostałych po jednej z wielu ofiar morowej dziewicy. Mroczne ptaszysko wrzasnęło na jej widok, ale nie odleciało od razu. Przekręciło łepek, przypatrując się Srebrnookiej, która tymczasem zawarczała złowrogo. Wybiła się z miejsca i ze wściekłością zaryła pazurami w miejscu, gdzie... Jeszcze przed chwilą stał odważny padlinożerca. Nie było go. Już bardzo długo go nie było. Jej łapa, drążąc w śniegu wąski tunel, natrafiła na kości. Ptasie kości spoczywające na kępie suchej, żółtej trawy. Z obrzydzeniem cofnęła kończynę. Zadarła głowę i ujrzała, jak czarny kruk, machając prędko czarnymi skrzydłami, znika gdzieś za linią czarnych drzew lasu. Nie zwariowałam, idiotko. Wystartowała z miejsca cwałem, starając się jak najszybciej opuścić to - zdawać by się mogło - nawet przez bogów zapomniane miejsce.
(z/t)
Powrót do góry Go down
Mei
Łowca
Mei


Liczba postów : 11
Join date : 05/10/2013

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptySob Maj 10, 2014 9:54 am

Mei obserwowała zdarzenia, chociaż niezbyt za nimi nadążała. Wszystko działo się zbyt szybko, a ona była zmęczona. Może trzeba sobie znaleźć bezpieczniejsze miejsce do spania i odpocząć? Teraz nie jest w stanie nic robić. Wstała, pokręciła ogonem i rozciągnęła się, jak po jakimś długim spektaklu.
- Cóż, znasz jakieś miejsce odległe od wilków, które zakłócają sen? - powiedziała trochę bez sensu. To dziwne pytać się właśnie takiego wilka, którego woli uniknąć w czasie wypoczynku. Zastygła w bezruchu czekając na odpowiedź. Jeśli Moria nie będzie wiedzieć, Mei będzie zmuszona sama poszukać. Ale zawsze warto spróbować zapytać, żeby oszczędzić sobie czasu.
Powrót do góry Go down
Moria
Samotnik
Moria


Liczba postów : 10
Join date : 16/02/2014
Age : 25

Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora EmptySob Maj 10, 2014 10:47 am

Odprowadziła Lantię wzrokiem, aż ta zniknęła jej z oczu. Zęby zacisnęła, spinając także mięśnie w całym swym ciele.
- Nie będziesz mi tu grozić... - syknęła z opóźnieniem do nieobecnej siostry. Szept był tak cichy, że gdyby nie panowała tu taka cisza, Mei z pewnością by go nie usłyszała.
Chociaż Srebrnooka nie uczyniła tego, czego ex-Mroczna się po niej spodziewała, to w jakiejś części spełniło się jej życzenie.
"Ta groźba to potwierdzenie jej nieobliczalności" - przeszło jej przez myśl.
Odetchnęła. Może lepiej dać sobie na razie z tym spokój. Może lepiej nie mówić o tym matce. Może lepiej zapomnieć na jakiś czas.
Jej lazurowe ślepka zwróciły się do Mei, która zachowywała się, jak gdyby nic się nie wydarzyło. Może lepiej...
- Jesteś beznadziejna - rzuciła zrezygnowanym tonem. Zbyt wiele emocji wypompowało z niej wszelakie chęci do życia. Poczuła podobne zmęczenie co wilczyca. Czy nie powinna się tu teraz położyć i zasnąć?
Pokręciła łbem. Nie jest przecież tak głupia. Jest tylko zmęczona.
- Chodź za mną - powiedziała podobnym tonem, co uprzednio.
Nawet nie sprawdzała, czy Mei uczyniła to, co Moria jej poleciła. Po prostu parła przed siebie dość powolnym krokiem, choć przecież pragnęła jak najszybciej się stąd oddalić.
Ostatecznie jednak zniknęła z Zielonej Łąki, dobrze wiedząc, że prędko tu nie wróci.

z/t
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Trująca Kora Empty
PisanieTemat: Re: Trująca Kora   Trująca Kora Empty

Powrót do góry Go down
 
Trująca Kora
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Seregel :: KRAINA :: Zielona Łąka-
Skocz do: