Grób Fenixa

Sato przybył tu, wraz z waderą o nieznanym imieniu oraz Fenixem.
Gdy tylko jego łapy poczuły pod sobą ziemie Cmentarza, delikatnie zrzucił z siebie ciało i zabrał się do kopania.
Jego mięśnie rozgrzały się po kilku pierwszych zamachnięciach, ale on nie przestawał kopać. Nie chciał, żeby grób ktoś rozkopał i zbezcześcił. Wtedy byłby zmuszony do ogryzienia temu komuś wszystkich łap i ogona, a później wydrapania oczu.